
Jest to sałatka, którą sama bardzo częso robię. Kiedy jestem zmęczona po pracy mogę ją szybko przygotować i podawać na ciepło jako przystawkę obiadową czy kolację.
Myśląc o daniach, które mogłyby się znaleźć na wielkanocnym stole pomyślałam właśnie o niej. Jest to świetne uzupełnienie do wszelkich jajecznych dań i przekąsek.
Do proponowanej przeze mnie sałatki możemy wybrać dowolne tortellini - wegetariańskie z serem czy wegańskie z tofu, a może nawet z truflami - oj takie bardzo podkręcają smak. Tortellini z serem czy truflami mają przeważnie dość zdecydowany smak, który ładnie może zostać wzbogacony w sałatce, którą proponuję.
Jeżeli traficie na tortellini o łagodnym, delikatnym smaku - sałatkę można podkręcić dodatkiem sera pleśniowego np. błękitnym Lazurem.
Ja szczególnię lubię w tej sałatce ziarna słonecznika. Namoczone przez 1-2 godziny, ziarenka smakują jakby były świeżo wyłuskane z łupin, i dodatkowo w takiej wersji są znacznie łatwiej trawione.
porcja dla 6 osób
różyczki z dwóch brokułów
pół szklanki suchych ziaren słonecznika
10-15 połówek suszonych pomidorów
1 opakowanie tortellini z serem, truflami lub z tofu (mogą być suszone lub świeże)
oliwa z oliwek Extra Vergine
1 łyżka ziół prowansalskich
kilka kropli wyciśniętego soku z cytryny (opcjonalnie)
sól do smaku
Ziarna słonecznika zalewamy wodą i moczymy przez conajmniej 1-2 godziny. Następnie odcedzamy.
Tortellini gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
Różyczki brokułów gotujemy na parze 5 minut, tak aby były kruche. Do gotowania na parze używam stalowej, rozkładanej wkładki do garnka, którą niedrogo można kupić w wielu sklepach.
Suszone pomidory kroimy w paseczki (polecam w tym celu zwykłe nożyczki). Jeżeli pomidory są za bardzo wysuszone możemy przez 15 minut namoczyć je w wodzie. Jeżeli mamy do dyspozycji tylko suszone pomidory w zalewie, osuszamy ręcznikiem kuchennym i kroimy.
W misce mieszamy ugotowane na parze brokuły, ziarna słonecznika, pokrojone suszone pomidory i ugotowane tortellini. Posypujemy ziołami prowansalskimi. Mieszamy delikatnie. Skrapiamy oliwą. Jeżeli sałatka jest za mało kwaskowa (pomidory są mało octowe), możemy skropić wszystko kilkoma kroplami soku z cytryny. Solimy do smaku.
Sałatkę można podawać na ciepło i na zimno. Smacznego. :-)